Jazda bez OC - to się zdarza
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe w naszym kraju. Jest ono przypisane nie do kierowcy, ale...do pojazdu (mimo, ze przy wyliczaniu stawki brany jest staż podśniadania prawa jazdy i ubezpieczenia oraz bezwypadkowa jazda).
Jednak niektórzy kierowcy postanowili sobie oszczędzić na obowiązkowych składkach. Wedle szacunków UFG, pojazdów na polskich drogach, nie posiadających OC, może być już około 250 tysięcy. To jest niepokojąco wysoka liczba. Co roku wykrywa się raptem około 1800 takich "gagatków". Kara za brak OC wynosi obecnie 3 tysiące złotych (to jest najmniejsza stawka). Mimo tak wysokiej kwoty, ryzykantów jak widać nie brakuje.
Ubezpieczenie komunikacyjne - trochę teorii
Ubezpieczenie komunikacyjne - należy do segmentu ubezpieczeń majątkowych działu II (tzw. Pozostałe ubezpieczenia osobowe oraz ubezpieczenia majątkowe) określonych w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych12. Do podstawowych źródeł prawa regulujących kwestię ubezpieczeń komunikacyjnych należy również kodeks cywilny.
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla każdego posiadacza pojazdu mechanicznego w celu ubezpieczenia go od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu4. Ubezpieczenie OC chroni majątek ubezpieczonych oraz zapewnia pokrycie szkód poniesionych przez poszkodowanych. Obligatoryjny charakter tego ubezpieczenia oznacza, że właściciele pojazdów są objęci obowiązkiem zawarcia umowy ubezpieczenia, a zakłady ubezpieczeń ? obowiązkiem przyjęcia oferty osób ubezpieczających swoją odpowiedzialność cywilną.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ubezpieczenie_komunikacyjne
O wypadkach
Niestety na naszych drogach czyha wiele niebezpieczeństw. Wbrew pozorom to wcale nie same drogi są winne wypadkom. Kierowcy lubią zwalać winę na to, że polskie drogi są w fatalnym stanie. Po pierwsze - wiele w ostatnich latach się zmieniło, po drugie - winny jest jednak kierowca, czasem zły stan techniczny pojazdu.
Nie zawsze odpowiedzialna jazda uchroni nas od wypadku, ponieważ inny kierowca może go spowodować. Najbardziej niebezpiecznie jest na drogach, gdzie ruch jest duży (i sporą jego częścią są tzw. TIR-y), ale nie ma dwóch pasów rozdzielonych zielenią. Niektórym bardzo się spieszy, więc podejmują ryzykowne manewry wyprzedzania, co czasami kończy się tragicznie.
Mimo, że ostatnio wypadków drogowych jest coraz mniej w Polsce, to nadal jest dużo do zrobienia. Przede wszystkim ważna jest edukacja - kursy prawa jazdy nastawione tylko na zdanie egzaminu to problem. Młody kierowca powinien wiedzieć jak unikać kolizji, jak wyjść z poślizgów, itd. Tego jednak w polskich szkołach jazdy nikt nie uczy.
Obowiązkowe badania techniczne - cytat
Właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest obowiązany przedstawiać go do badania technicznego.
Badania techniczne pojazdu dzieli się na:
- badania okresowe (wykonywane w określonych przedziałach czasowych),
- badania dodatkowe (wykonywane niezależnie od badań okresowych, w przypadkach określonych w art. 81 ust. 11 ustawy Prawo o ruchu drogowym),
- badania co do zgodności z warunkami technicznymi (dotyczy pojazdów zabytkowych).
- Badania techniczne pojazdu wykonuje uprawniony diagnosta na stacji kontroli pojazdów.
Stacje kontroli pojazdów dzielimy na: podstawowe i okręgowe.
Źródło: http://www.mir.gov.pl/transport/transport_drogowy/informacje_o_pojazdach/badania_techniczne_pojazdow/strony/start.aspx
Miałeś wypadek? Zabawa się dopiero zaczyna
Jeżeli zdarzy nam się wypadek to czeka nas istna droga przez piekło - nawet gdy ucierpiał tylko nasz pojazd, a my doznaliśmy jedynie niewielkich obrażeń.
Celowo nie poruszam kwestii poważnych wypadków, bo one ze swej natury mają przykre konsekwencje.
Jednak użeranie się (to słowo naprawdę idealnie obrazuje stan rzeczy) z ubezpieczycielem o zwrot kosztów może być dla zdrowia gorsze, niż sam wypadek.
Trzeba się nauczyć, jak udowodnić że nie jest się wielbłądem, oraz że naprawdę nasz pojazd uległ takim, a nie innym uszkodzeniom i naprawdę tyle kosztowała naprawa, i naprawdę, ale to naprawdę potrzebujesz samochodu zastępczego, by dojechać do pracy, i naprawdę tego samochodu potrzebujesz na cały okres pobytu twoje auta w warsztacie. A nie tylko wtedy kiedy akurat mechanik coś przy nim robi (tak, tak - ubezpieczalnie roszczą sobie prawo do zwrotu za samochód zastępczy tylko w okresie naprawy technicznej - a że samochód czeka na swoją kolej w warsztacie, to trudno).
Uff... przygotuj się na drogę przez mękę. I obiecaj, że już nigdy, przenigdy nie weźmiesz udziału w jakimś tam wypadku. Wypadki sa przereklamowane, panie.
Kiedy na złom?
Każdy samochód (poza zabytkowymi) trzeba będzie wcześniej, czy później zezłomować. Nie jest to zbyt ładne określenie, zwłaszcza że wielu ludzi przywiązuje się do swoich aut. W końcu taki pojazd służył nam wiele lat, dzielnie woził całą rodzinę, przeżył psie zęby, dziecięce problemy żołądkowe, i wiele innych sytuacji.
No ale niestety - nadszedł na niego czas. Samochód warto zezłomować wtedy, kiedy nie opłaca się go naprawiać, ponieważ koszty znacznie przewyższają jego wartość, no i jeżeli jednocześnie nie rokuje na klasyka. Wielu pewnie dzisiaj żałuje posłania na złom swoich maluchów, dużych fiatów, czy polonezów. Obecnie te auta, jeżeli są w dobrym stanie potrafią osiągać całkiem wysokie ceny, stają się nowymi klasykami - youngtimerami.
Jednak nie oszukujmy się - w dobie masowej produkcji mało który model może mieć taką szansę. Jeżeli nasze autko nie rokuje, to trudno - trzeba się go pozbyć. Potrzebujemy dokumentów, że samochód został zezłomowany aby go wyrejestrować i nie płacić ubezpieczenia OC.